
Ciężarówki z pantografem na drogach publicznych – o co chodzi?
Na tapetę po raz kolejny powrócił temat ciężarówek o napędzie elektrycznym, zasilanych za pośrednictwem pantografu. Tym razem rozpoczęto ich testy w Stanach Zjednoczonych.
Raz na jakiś czas w świecie samochodów ciężarowych powraca temat ciężarówek o napędzie elektrycznym zasilanych za pomocą pantografu. Globalny trend zmniejszania emisji dwutlenku węgla za wszelką cenę wchodzi w kolejną fazę, tym razem pojawiają się nowi inwestorzy widzący przyszłość w ciężarówkach o napędzie elektrycznym.
Pomysł wprowadzenia do transportu samochodów ciężarowych napędzanych energią elektryczną jest prawdopodobnie tak stary jak pierwsze tramwaje i trolejbusy, które cieszą się sporą popularnością w nowoczesnych aglomeracjach. Ich produkcja nie jest tania, podobnie zresztą jak koszty utrzymania, a ponieważ prąd da się uzyskać z alternatywnych źródeł jak np. energia wiatrowa, wszystkim wydaje się, że jest to najlepszy możliwy sposób napędu.
Hybrydowe ciężarówki z pantografem – zmniejszenie emisji CO2
Problem polega jednak na tym, że nie cały prąd na świecie pochodzi z farm wiatrowych, bo nie jest to najbardziej opłacalny system produkowania energii. Wiele prąd nadal powstaje w elektrowniach węglowych, które emitują gigantyczne wartości CO2. Do tego wszystkiego dochodzi jeszcze problem z utylizacją baterii, a także zwiększeniem masy własnej ciężarówek, a co za tym idzie zmniejszenie ich możliwości transportowych.
Już jakiś czas temu na zamkniętej trasie w Europie wykonywano pierwsze testy ciężarówek z pantografami. Właśnie z tych testów pochodzą zdjęcia prezentujące ciężarowe Mercedesy wykorzystujące energię elektryczną. Teraz rozpoczęły się jednak nowe, dużo bardziej zaawansowane testy tego rozwiązania, które przeprowadzane są w Kalifornii w Stanach Zjednoczonych.
Kalifornia jako pierwszy stan w USA zalegalizowało autonomiczne pojazdy Google, a jej włodarze przywiązują ogromną wagę do walorów ekologicznych. Na publicznej autostradzie pomiędzy Long Beach i Los Angeles, rozpoczęto testy tego rozwiązania. Sieć trakcyjna umieszczona została na odcinku liczącym 2 km, a całość realizuje Siemens we współpracy z marką Mack Trucks należącą do Volvo Group.
Siemens i Mack Trucks – testy w Kalifornii
Ciężarówki dostarczane przez Mack Trucks wyposażone są w hybrydowy zespół napędowy składający się z klasycznej jednostki spalinowej oraz silnika elektrycznego, który zasilany jest energią magazynowaną w bateriach. Źródłem ich zasilania może być sieć trakcyjna przekazująca napięcie za pośrednictwem pantografu, który do złudzenia przypomina ten z tramwajów czy trolejbusów.
Sieć trakcyjna skonstruowana jest w taki sposób żeby ciężarówki mogły się do niej dopinać i odpinać jadąc nawet z prędkością 90 km/h. Chodzi o to żeby kierowca elektrycznego zestawu mógł bez problemu wyprzedzić inny pojazd jadący prawym pasem czy w razie potrzeby błyskawicznie zmienić pas. W tych przypadkach nadal możliwe będzie skorzystanie z silnika spalinowego.
Jeżeli testy pójdą zgodnie z planem odcinek testowy zostanie wydłużony z 2 do około 30 km i połączy dwa duże porty na trasie między Long Beach i Los Angeles. Testy zakończone zostaną latem 2016 roku i wtedy też podjęta zostanie decyzja dotycząca rozbudowy trasy na autostradzie 710. Jeżeli rozwiązanie okaże się faktycznie dobre i pozwoli zmniejszyć emisję CO2, a trakcja elektryczna nie spowolni transportu i nie zmniejszy bezpieczeństwa, najprawdopodobniej rozwiązania te będą wdrażane także na innych drogach, nie jest wykluczone, że również w Europie.
Parkingi TIR
Mapa Parkingów TIR na terenie całej Europy. Zaplanuj podróż i znajdź parking dla siebie.
Zakazy Ruchu
Zakazy ruchu samochodów ciężarowych w Europie.
Sprawdź kiedy nie możesz jeździć ciężarówką.
Odcinkowy Pomiar Prędkości
Sprawdź mapę punktów, w których prowadzony jest odcinkowy pomiar prędkości.
-
Weronika Żurawska